Translate

Tuesday 13 August 2013

II - '...nothing you are just very pretty'

Miley's POV

Szlam przed siebie, chcialam tylko dotrzec do lazienki, dziwnym trafem udalo mi sie, otworzylam drzwi a za mna weszla Asia byla dziwnie ciacha.
- Ash - tak do niej czasami mowie a ona do mnie Mils - co ci jest? - zapytalam kladac delikatnie reke na jej ramieniu.
- Czy ty masz zielone pojecie z kim wlasnie prowadzilas rozmowe i dla kogo bylas wredna? - powiedziala patrzac mi w oczy ze strachem.
- z jakims cwaniaczkiem o ile dobrze pamietam ma na imie Justin - odwrocilam sie w strone kabin zeby wziasc troche papieru, zwilzylam go woda i zaczelam wycierac moj dekold.
- Miley nie rozmawialas z byle kim, rozmawialas z Justin'em Bieber'em, jest mega super extra przystojny i mega super extra niebezpieczny. Nie chce zebys sie z nim zadawala. Rozkocha cie w sobie, przeleci cie i pozniej zostawi tak jak reszte 5386258 dziewczyn.
- Ash dramatyzujesz - powiedzialam calkowicie obojetna na jej slowa, moze i bylam mila i slodka ale jak przychodzi co do czego to potrafie byc zimna i wredna.
- Sluchaj to jest twoj pierwszy dzien, nie wiewsz jeszcze co i jak, ja wiem. Wiem ze jest niebezpieczny i wiem ze nie powinnas z nim rozmawaic, Mils moze dramatyzuje ale gowno mnie to obchodzi, nie chce zeby ludzie pozniej na ciebie krzywo patrzeli, nie chce zebyc pozniej musiala zmieniac szkole. Pamietaj ze robie to wszystko dla twojego dobra.
- Zachowujesz sie jak moja matka - wysyczalam.
- Nie obchodzi mnie, to. Uwierz mi wiem co dla ciebie dobre, wiem tez ze uwarzasz ze to co robie jest nie fair ale jeszcze mi za to podziekujesz, zobaczysz. A teraz chodz do recepcji po twoj plan lekcji. Mam nadzieje ze mamy razem jakies lekcje. - szturchnela mnie delikatnie.
- Ja tez - poslalam jej cieply usmiech, wyszlysmy z lazienki i ruszylysmy w strone recepcji, nie mialam zielonego pojecia gdzie to jest wiec Asia mnie musiala prowadzic, za tydzien powinnam juz wiedziec co i jak, bynajmniej mialam taka nadzieje.
- Tak? - powiedziala do nas jakas starsza pani kiedy dotarlysmy do recepcji.
- Dzien dobry, jestem Miley chciala bym odebrac swoj plan lekcji, jestem tutaj nowa - musialam byc bardzo mila, chcialam zeby nauczyciele mnie lubili.
- Miley Cyrus?
- Tak zgadza sie - usmiechnelam sie najslodzym usmiechem na jaki bylo mnie stac.
- Prosze o to twoj plan lekcji - podala mi kawalek papieru. - Lepiej sie pospieszcie lekcje zaczynaja sie za 10 minut - powiedziala tym samym dajac nam znak ze powinnysmy juz isc.
- Dziekuje - usmiechnelam sie odchodzac od lady i idac w jakims kierunku, znow szlam za Asi'a to bylo troche irytujace bo nie mialam zielonego pojecia gdzie idziemy. Moj plan lekcji wygladal tak:


      Poniedzialek (8.00 - 14.30)         Wtorek(9.30 - 16.00)          Sroda(8.45 - 15.15)         Czwartek(10 - 16.30)          Piatek( 7.30 - 14.00)

1            Angielski (F10)                         Fizyka  (F4)                     Angielski (F10)             Plastyka (S6)                    Geografia (G8)

2            Chemia  (F2)                         Hiszpanski  (S1)                     Angielski (F10)                W-F                              Historia (G11)

3            Biologia  (F5)                        Matematyka  (S15)                 Matematyka (S15)          W-F                              Chemia (F2)

4          Hiszpanski (S1)                     Matematyka  (S15)                  Matematyka  (S15)         W-F                              Biologia (F5)

5           Informatyka  (S3)                    Chemia  (F2)                         Technika (G3)                  W-F                               Fizyka (F4)

6                                                           Biologia (F5)                                                                                   


Okazalo sie ze z Asia mam tylko hiszpanski, informatyke, geografie i historie. Cieszylam sie ze chociaz tyle. Czwartek czyli pierwsza lekcja to plastyka, alez ja mam szczescie, ponimo tego ze calkiem dobrze rysuje nie lubie tego przedmiotu. Asia odprowadzila mnie pod sale S6 ktora znajduje sie na 2 pietrze i poszla na swoje lekcje obiecala ze wroci po mnie zaraz po tej lekcji i odprowadzi na W-F jak mozna miec 4 lekcje W-F'u w jeden dzien, zamecze sie tam... I jeszcze nie mam stoju. Ugh.
Weszlam do klasy i szybko przelecialam po niej wzrokiem nie dokladnie przyjazalam sie kazdemu, w klasie bylo 20 osob nie wliczajac mnie, a wygladali oni tak:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20.


Wszystkie miejsca byly zajete, dziwne poniewaz w klasie bylo tylko 20 osob ale nie bede nazekac. Podeszlam do nauczycielki i zapytalam sie jej gdzie mam usiac.
- Tam w ostatniej lawce - pokazala na ostatnia lawke ktorej nie zauwazylam, a w niej siedzial jakis chlopak ktory patrzyl sie w okno wiec widzialam jego twarz tylko z profilu dziwne ze go wczesniej nie zauwazylam. Grzecznie poszlam do lawki tak jak powiedziala mi nauczycielka i usiadlam nawet nie patrzac na chlopaka obok mnie.
- Nie chce wam zajmowac zbyt wiele czasu, macie godzine na narysowanie dowolnego zwierzecia chce zeby pod koniec lekcji rysunek byl przynajmniej w polowie skonczony. Biale kartki, olowki oraz gumki do mazania leza juz na waszych stolach. Brac sie do parcy. - pozniej usiadla przy swoim biurku i zaczela cos pisac na komputerze. Ja natomiast chywycilam za kartke i olowek i zaczelem rysowac, postanowilam natysowac konia.
- Hej jestem Harry - ktos przedemna nagle sie odezwal.
- A ja Miley -podnioslam glowe znad kartki i usmiechnelam sie do niego i schowalam swoj lewy nadgarstek pod stol, tak szczerze zaluje ze sie cielam, teraz mam na blizny. Nie chcialam zeby ktokolwiek o tym wiedzial, to moglo by odrazu przekreslic moja szance na bycie lubiana w tej szkole. Trzeba przyznac Harry byl calkiem przystojny ale mial bardzo dziecinna twarz.
- A wiec Miley, jestes tutaj nowa? bo nigdy wczesniej cie tutaj nie widzialem - poslal mi szczery usmiech, wydawal sie byc bardzo milym chlopakiem. Bynajmniej tak mi sie zdawalo.
- Tak - rowniez sie do niego usmiechnelam.
- Nie potrzebujesz nikogo zeby Cie oprowadzil po szkole?
- Nie, moja przyjaciolka Asia tutaj od dawna chodzi i sie mna zajmie - wrocilam do rysowania kiedy Harry nadal sie na mnie patrzyl.
- Cooo? - zasmialam sie.
- Nie nic poprostu jestes sliczna - usmiechnal sie i dotknal mojej dloni, ja sie zarumienilam i cofnelam reke.
- Hazza bo wystraszysz dziewczyne - w tamtym momecie odwrocila sie do nas bardzo ladna dziewczyna. - Hej jestem Ewelina, ale jak chcesz mozesz do mnie mowic Els, przepraszam za niego - wskazala palcem na Harr'ego - kompletnie nie umie sie zachowywac.
- Nie jest spoko - smiejac sie Harry i Ewelina sie odwrocili a ja wrocilam do rysowania.
Pod koniec lekcji moj tysunek wygladal tak, nie wyszedl mi on najlepiej, coz moze w przyszlym tygodniu go poprawie. spojrzalam na kartke chlopaka z ktorym siedzialam i oczy omal mi nie wypadly jego rysunek byl piekny i on to narysowalw niecale 50 minut, what the hell?
- Podoba ci sie? - odzewal sie wkoncu ten chlopak. skads kojarzylam jego glos. Spojrzakan w gore i zobaczylam nikogo innego jak Justin'a, ja to mam szczescie Asia zabrania mi z nim rozmawiac a ja z nim siedze na plastyce i moze mam z nim jeszcze wiecej lekcji. Zajebiscie.
- Nie, nie podoba mi sie. - oczywiscie ze sklamalam, jego rysunek byl przepiekny, ale nie powiem mu tego.
- No to moze umiesz rysowac lepiej? - spojrzal sie na mnie unoszac jedna brew do gory.
- A zebys wiedzial pokazac ci zdjecie obrazu ktory namalowalam? - mialam zamiar go rozsmieszyc.
- No dajesz - rozsiadl sie wygodnie na krzesle. Ja wtamtym czasie grzebalam w telefonie szukajac odpowiedniego obrazu, kiedy wkoncu go znalazlam polozylam telefon na lawce a Justin kiedy Justin go zobaczyl rozesmial sie. Pokazalam mu obraz Mona Lis'y.
- Masz niezle poczucie humoru shawty. - powiedzial dalej sie smiejac. Dziewczyna z lawki obok ktorej rowniez nie zauwazylam poszlala mi mordercze spojrzenie pelne nienawisci, z nia na 100% beda problemy, juz chyba mnie nie lubi. Kiedy dzwonek zazdzwonil ja szybko podnioslam swoja torebke i wyszlam przed klase, Asia juz tam na mnie czekala, kiedy tylko mnie zobaczyla usmiechnela sie do mnie przytulajac mnie.

Justin's POV

Przyznam Miley, chyba tak miala na imie, ma poczucie humoru i jest calkiem ladna, nie wydaje mi sie ze jest jak kazda inna dziwka w tej szkole pomimo tego ze byla ladna miala fajne cycki i dupe, jest bardzo zadziorna, lubie takie dziewczyny. Kiedy pokazala mi zdjecie Mona Lisy wybuchnalem smiechem, tylko ta dziwka na C. byla mnie wstanie rozsmieszyc, oprocz moich kumpli oczywiscie. Kiedy Miley smiala sie razem ze mna Chanel sie na nas spojrzala gdyby jej wzrok mogl zabic Miley juz dawno by nie zyla. Mnie i Chanel nigdy nic nie laczylo oprocz jednej nocy, tak naprawde zrobilem to tylko po to zeby odegrac sie na Bradzie za to co zrobil mi i upewnilem sie ze napewno zobaczy jak to robimy. Ze poczuje to co ja czulem kiedyon zrobil to z Caitlin. Mowilem ze sie zemszcze. Kurwa teraz mam W-F jak ja nienawidze W-F'u, ale na cale szczescie mamy W-F razem z dziewczynami wiec mozna poogladac fajne dupy tylko dlatego tam chodze.
- Yo Bieber - usluszalem glos za soba.
- Siema stary - przywitalem sie z Lil'em nie wiem czemu ale poprostu kaza do siebie mowic Lil Twist, na swoje imie nie reaguje, nawet nauczyciele przyzwyczaili sie do nazywania go Lil Twist, lub Lil albo samo Twist.
- Niezla dupa z tej nowej. - powiedzial cwaniacko sie usmiechajac.
- Powiedzmy - zasmialem sie.
- Zaloze sie ze nie dasz rady je wyruhac - powiedzial wyciagajac do mnie reke.
- O co?
- A co chcesz.
- Twoj samochod - Nie podobalo mi sie jego auto ale wiem jak bardzo je kocha. A uda mi sie ja przeleciec na 100% moge miec kazda.
- Ok - powiedzial, ja wystawilam swoja reke i chwycilem jego. - Yo Malik, przetnij. - powiedzialem w strone Zayn'a a on poslusznie 'przeciol' nasze dlonie.
- O co sie zalozyliscie tym razem? - zapytal sie mnie i poslal mi 'ten' usmiech ktory mowil ze juz wie o co chodzi, ja skiwnolem glowa na tak i obydwoje zaczelismy sie smiac. 

No comments:

Post a Comment

Prosze sie nie promowac jesli chcecie byc udostepnieni pisac na ask.fm http://ask.fm/karolinawachowiak kazdy komentarz ze spamem zostanie usuniety.