Translate

Friday 30 August 2013

IV - 'Stop crying, it won't help'

-J-j-ja... mam chlopaka. Kurwa jestem tylko jebana dziwka. Ja pierdole. Asia mnie ostrzegala. Powiedziala mi ze Justin bedzie czegos probowac. Ja pierdole. Co ja powiem Cody'emu. Zdradzilam go. Kurwa. Nie chce zyc. A najgorsze jest to ze zaczynam cos czuc do Justin'a. - zaczelam szlochac jeszcze glosniej. Wcale nie przeszkadzalo mi to ze jestesmy na sroku korytaza a lekcje rozpoczynaja sie za 20 minut. Ewa i Ewelina najwidoczniej nie wiedzialy co maja powiedziec siedzielismy w ciszy one mnie tylko mocno obejmowaly a ja szlochalam.
- Nie ja tak nie moge - powiedzialam, szybko zerwalam sie na nogi i pobieglam gdzies... Sama nie wiem gdzie chcialam sie w tamtym momecie znalezc, moje zycie jest tak cholerni pojebane. Szlam chwile az nie dotarlam do lazienki. Otworzylam drzwi i kiedy znalazlam sie w srodku szybko pobieglam do jednej z kabin szybko wyciagajac zyletke ktora zawsze nosze w bucie mam tam takie specjalne wciecie na nia. Nie wiem dlaczego ja ze soba nosze, poprostu przywiazalam sie do zyletek wiem dziwne ale to one byly jak moje przyjaciolki, zadawaly mi straszsny bol ale jednak mnie rozumialy, tak jak nikt inny nigdy mnie nie rozumial i nigdy nie zrozumie, one jedyne rozumialy moje problemy i staraly mi sie pomoc. Zasmialam sie gorzko i zrobilam 6 dlugich oraz glebokich naciec na moim lewym nadgarstku i pozniej tyle samo na prawym. Krew za czela leciec ciurkiem, pewnie przecielam zyle ale mnie to nie obchodzilo. Taka dziwka jak ja nie zasluguje na to zeby zyc, siedzialam tak jeszcze chwile bawiac sie zyletka, a krew spokojnie splywala na podloge. Po chwili osunelam sie na ziemie i jedyne co widzialam to ciemosc.



Justin's POV



Przyznam ze dziewczyna umie sie bic calkiem dobrze a moze nawet lepiej nie dobrze. Jeszcze nigdy nie widzialem Chanel w takim stanie. Ale w sumie nalezalo jej sie za bycie suka dla kazdego i bycie poprostu lodziara.
Miley byla inna niz kazda dziewczyna w tej szkole a moze nie jak kazda dziewczyna w tej szkole poniewaz niektore nia sa dziwkami, ale poprostu byla inna, jej usmiech, wlosy, twarz. Zajebiscie sie caluje. Kiedy mnie odtracila naprawde mie to zabolalo. Nie wiem dlaczego zreszta czemu mialbym sie przejmowac jakas idiotka. Nie to nie laski mi nie robi.
- Stary ta laska potrafi przyjabac - powiedzial Zayn ja sie zasmialem i on tez.
- Tak, wiemy ze nie mozna je wkurzac - Zayn sie usmiechnal jeszcze szerzej.
- Dobrze caluje? - zapytal sie Taylor, zasmialem sie i powiedzialem.
- Tak - usmiechnalem sie na mysl o jej ustach na moich.
- uuuu Bieber'owi podoba sie jakas laska - powiedzial Zayn.
- Wcale nie - warknalem. - Wiecie ze nie mam uczuc oraz nie wierze w milosc, kazda laska to dziwka i tyle.
Wstalem wkurzony na maksa. Ruszylem w strone toalety na pierwszym pietrze pomiedzy blokiem A i B. Pchnalem drzwi od meskiej ale byly zamkniete.
- Kurwa - powiedzialem cicho, no nic zostaje mi damska. Zasmialem sie sztucznie. Jak ktos mnie zobaczy wychodzacego z toalety a w srodku bedzie jakas dziewczyna to pomysla ze robila mi loda i tyle. A moze wlasnie tak sie stanie, moze jakas uda mi sie wyruhac. Sex jest tym co robie zeby odreagowac. Zawsze pomaga. Pchnalem pierwsze drzwi od damskiej toalety a pozniej te drugie. Rzecz ktora zawsze mnie dziwila to ze w damskich toaletach jest zawsze czysto i pachnie w meskich zawsze jebie i podlogi sa cale pozalewane. Spojrzalem na automat z podpaskami i tamponami i sie zasmialem. Zjechalem wzrokiem na dol i to co zobaczylem wstrzasnelo mna z kabiny przy scianie wyplywala krew. Podbieglem do tych drzwi i zaczelm pukac. Nic, zero odpowiedzi. Odsunalem sie troche i kopnalem mocno w drzwi tak ze zamek nie wytrzymal i sie otowrzyly.
Na ziemi zobaczylem Miley cala we krwi z podcietymi nadgarstkami z ktorych ciagle wyplywala krew, obok jej glowy lezala zyletka.
- Miley - podbieglem do niej klekajac obok jej bezwladnego ciala. Moja spodnie byly cale we krwi ale nie obchodzilo mnie to. - Miley obudz sie! - zaczalek glosno krzyczec i potrzacac jej ramieniami - MILEY! DO JASNEJ CHOLERY OBUDZ SIE!!! - nic. dalej tam tak lezala, bezwladna. Ja szybko wstalem i wybieglem caly roztrzesiony z lazienki chcialem jak najszybciej znalesc jakiegokolwiek nauczyciela zeby zadzwonil po pogotowie, w drzwiach sie z kims zderzylem spojrzalem w dol i zobaczylem Eweline i Ewe, one zmierzyly mnie wzrokiem i kiedy zobaczyly krew na moich spodniach i dloniach strasznie sie przerazily.
- Justi... - zaczela Ewa ale jej przerwalem.
- Miley ona tam jest w srodku ma podciete nadgarstki krwawi. Ewa sluchaj lec po nauczyciela jakiegokolwiek i powiedz wszystko co sie stalo. - Ewa nie odpowiedziala tylko pobiegla szukac jakiejs klasy w ktorej byla nauczyciel.
Ja pociagnalem Eweline za soba zeby sie w koncu ruszyla kiedy zobaczyla Miley cala we krwi zaczela plakac.
- Nie placz to nie pomoze - krzyknalem.
- Masz racje - powiedziala i uklekla przed cialem Miley - siagnij koszulke i rozedrzyj ja na pol - powiedziala, normalnie to naskoczyl bym na nia za to ze mowi mi co mam robic ale w tej sytuacji poprostu zrobilem to co kazala mi zrobic. Nie pytajac sie o nic. Kiedy to zrobilem szybko podalem jej moja koszulke, o ile mozna ja bylo nadal nazwac koszulka, jak juz to byly to dwa kawalki zakrwawionego materialu. Ewelina owinela jeden kawalek wokol jednego nadgarsta i to samo zrobila z drugim nadgarstkiem. W tamtym momecie do lazienki wbiegla pan Smith i pani Johnson (pielegniarka).
- Karetka jest juz w drodze - powiedzial pan Smith.
- Odsuncie sie teraz od jej ciala - Ewelina poslusznie zrobila to o co prosila ja pielegniarka, ale ja zostalem na swoim miejscu, dalej kleczac kolo jej ciala. Trzymalem ja za reke i nie mialem zamiaru sie stamtad ruszyc.
- JUSTIN! - krzyknela. Totalnie ja olalem. Poczulem jak ktos mnie mocno sciska za rece podnoci i wynosi z lazienki, to byl Pan Smith.
- Kurwa postaw mnie na ziemi - krzyczalem, kiedy w koncu mnie puscil ja chcialem tam wbiec spowrotem ale zobaczylem 3 sanitatiuszy biegnacych w nasza strone wiec postanowilem odpuscic oni wbiegli do lazienki. Po chwili wysly zaplakane Ewa i Ewelina teraz nie jestem zly na chlopakow za to ze mnie wkurzyli w sumie sie ciesze bo jesli by tego nie zrobili ja nie poszedl bym do lazienki a Miley najprawdopodobniej by umarla.
- Dlaczego ona to zrobila? - powiedzialem to nawet nie zdalem sobie z tego sprawy. Ewelina i Ewa na siebie spojrzaly kiedy Ewelina zaczela mowic. Ona ma chlopaka, ale sie z toba calowala, jestem juz oficjalnie martwa jak sie dowie ze ci powiedzialam ale ona cos do ciebie czuje i wiem ze ty do niej tez. - otowrzylem usta ale Ewa mi przerwala.
- Nie wypieraj sie, widac to po twoich oczach. - powiedziala i przelotnie sie usmiechnela, lecz jej usmiech zanikl kiedy zobaczyla ze drzwi od windy sie odtwieraja a z nich wychodzi jakis gosciu ciagnac za soba szpitalny wozek a z lazienki wychodza sanitariusze wynaszacy dalej nie dajaca znaku zycia Miley, wiem ze zyla poniewaz jej klatka piersiowa unosila sie i opadala bardzo powoli. Polozyli ja na noszach i wtedy zadzwonil dzwonek wszyscy wybiegli z klasy jak jakies zwierzeta wypuszczone na wolnosc po tygodniach katowania ich. Bylo strasznie glosno wszszycy jednak ucichli kiedy zobaczyli Miley, sanirariuszy, i moje zakrawaione spodnie. Sanitariusze przypinali Miley do nosz a ja tam poprostu stalem, czulem sie jakby czas sie zatrzymal. Ewelina i Ewa dalej plakaly a ja tam poprostu stalem pusto gapiac sie na tlum ludzi. Zobaczylem jakas drobna postac probojaca dostac sie na sam przod zeby zobaczyc co sie dzieje. Ja popatrzylem na wszystkich groznie a oni sie odsuneli pozwalajac tej osobie przejsc. Wiedzialem kto to jest, to byla....

1 comment:

  1. Witaj! Zostałaś nominowana do LBA
    Szczegóły na http://bolesna-gra-niallfanfiction.blogspot.com/2015/03/j-lba-j-na-poczatek-chwila-wstepu-co-to.html#comment-form
    Gratulację! :) ~ Als

    ReplyDelete

Prosze sie nie promowac jesli chcecie byc udostepnieni pisac na ask.fm http://ask.fm/karolinawachowiak kazdy komentarz ze spamem zostanie usuniety.